Co tak naprawdę się stało ? Rok 2022 po 6 latach postanawiam odejść od partnera. Wiele, jest rzeczy i zranień. Moje słowa są puszczane na wiatr, gdy nagle pojawia się ktoś inny. To przelotny nie-romans. Jednak we mnie wszystko pęka, podejmuję decyzję i w szaleństwie bólu zabieram swoje życie. Czuję ulgę. To wszystko trwa 3 lata. Po tym okresie, nagle i nie spodziewanie były partner chce wrócić. Mami mnie obietnicami wspólnego życia, jednak po kilku dniach okazuje się że związany jest z kimś innym. I znów jestem tą drugą. Na światło dzienne, wychodzą jego oszustwa krętactwa i to że zdradzał mnie 6 lat. Wszystko kończy się na zawiadomieniu policji, ponieważ obecna partnerka grozi mi i atakuje wiadomościami. Cała ta sytuacja odbija się na moim zdrowiu psychicznym. Lęk, jadłowstręt, potem objadanie wszystko wraca. Nie mogę spać, oddychać. Boję się. W końcu po 2 miesiącach jest decyzja prokuratury. Sprawa będzie rozwiązana. Czuję gdzieś w środku, może nie ulgę ale swego rodzaju spokój. Znów mogę się podnieść. Mam nadzieję już na zawsze.
💕 Sylwia Grzeszczak - Latawce 💕
A blog będzie służył do dzielenia się traumą ? Zbierania komentarzy wsparcia o otuchy?
OdpowiedzUsuńBlogowałaś już wcześniej?
Tak ale porzuciłam pisanie. Teraz chcę wrócić na stałe, chyba mi to potrzebne. Może poczuję ulgę...
UsuńRozumiem.
Usuń